Kto by nie chciał mieć w domu dziecka tryskającego radością i energią, a jednocześnie grzecznego, posłusznego, zdyscyplinowanego, poukładanego, zaradnego, pewnego siebie, kreatywnego i mądrego? Chyba każdy. Fajnie jakby był jeden sprawdzony przepis na wychowanie właśnie takiego dzieciaka. Ostatnio podczas wizyty w księgarni przechodziłam obok półki z poradnikami i się przeraziłam. Wiecie ile jest książek traktujących właśnie o sposobach i metodach na wychowanie takiego małego ideału? Chyba ze sto. Postanowiłam więc przeprowadzić pewien eksperyment. Kupiłam kilka poradników, które mam zamiar przeczytać i sprawdzić jakież to mądrości i dobre rady się w nich kryją. Następnie tą wiedzą będę się z Wami dzieliła w cyklicznych wpisach z serii „Poradnik w pigułce”.

Bardzo jestem ciekawa rezultatów tego projektu. Musicie wiedzieć, że jestem osobą, która raczej sceptycznie podchodzi do wszelkiego rodzaju poradników. Zawsze mi się wydaje, że te porady dotyczą jakichś cudownych dzieci, które po zastosowaniu wobec nich danej metody zmieniają swoje zachowanie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wydaje mi się, że te porady nijak się mają do prawdziwego życia i że w rzeczywistości wcale tak łatwo nie jest. Przykłady niczym z kosmosu, gdzie jakaś niewielka zmiana powoduje ogromne różnice w naszym życiu. To wszystko zawsze brzmi dla mnie zbyt pięknie i zbyt łatwo. Poza tym, dzieci to przecież nie roboty, które da się zaprogramować i wszystko chodzi jak w zegarku. No cóż, będzie okazja się przekonać ile warte są te wszystkie mądrości. Pod lupę biorę poradniki uczące jak wychować szczęśliwe dziecko i jak radzić sobie z różnymi problemami wychowawczymi. Będzie ciekawie i na pewno wesoło.

Specjalnie nic nie piszę o naszym podejściu i naszych metodach. Wszystko robimy raczej intuicyjnie, z dużą dawką miłości i cierpliwości. Wiemy, że ważny jest szacunek do dziecka, zrozumienie jego potrzeb i problemów, wsparcie, umiejętność patrzenia na świat jego oczami. Wiemy, że dziecko uczy się naśladując otoczenie, dlatego staramy się dawać dobry przykład swoim zachowaniem, tym jak odnosimy się do siebie nawzajem. Chcemy przekazać dobre wzorce. Wyznajemy zasadę, że dziecko potrzebuje zasad i obowiązków, aby mieć poczucie bezpieczeństwa i umieć funkcjonować w społeczeństwie. Dużą wagę przywiązujemy do tego, aby spędzać jak najwięcej czasu razem, obojętnie co się robi. Wydaje mi się, że wszystko robimy dobrze. Być może okaże się, że jednak nie.  Nie zaszkodzi też dowiedzieć się czegoś nowego na temat podejścia do dziecka. Być może staniemy się lepszymi rodzicami, którzy lepiej będą sobie radzić z wyzwaniami jakie stawia przed nami rodzicielstwo, a nasze dzieci będą jeszcze bardziej szczęśliwe.

Na pierwszy ogień idzie „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły” Adele Faber, Elaine Mazlish. Wyczekujcie wpisu.