Decyzja o pierwszym dziecku przychodzi chyba łatwiej. Chcemy założyć rodzinę, czujemy, że czegoś nam w życiu brakuje, odzywa się instynkt macierzyński, bo taka jest kolej rzeczy, bo czujemy presję otoczenia – różne są motywacje. W każdym razie pojawia się w naszym życiu mała istotka. I jak tylko się pojawi zaraz zaczynają się pytania: A kiedy drugie? Kiedy siostra lub braciszek dla maluszka? I jeżeli należymy do tej grupy osób, która chce mieć więcej niż jedno dziecko zaczynamy zastanawiać się czy to już czas, aby zdecydować się na drugie? Jaka będzie najlepsza różnica wieku między naszymi dziećmi? I tutaj odpowiedź niestety nie jest taka prosta.

My od początku wiedzieliśmy, że Emilka będzie miała rodzeństwo. Zdecydowaliśmy, że chcemy, aby różnica wieku była niewielka. Wyszło dwa lata i dwa miesiące. Bałam się, że jak starsza córka będzie już prawie samodzielna i po części odzyskamy wolność to będzie mi trudniej zdecydować się na kolejne dziecko i wrócić z powrotem do nocnego wstawania i pieluch. Postanowiliśmy więc iść za ciosem. Byliśmy świadomi, że będzie ciężko, ale woleliśmy skrócić ten trudny czas mając jedno dziecko za drugim. Za tą decyzją przemawiały jeszcze inne powody. Uważamy, że niewielka różnica wieku to dużo plusów dla dzieci. Wierzymy, że dziewczyny będą miały przez to lepszy kontakt i chętniej będą spędzały razem czas na wspólnej zabawie. Wiem, że nie ma reguły i może być zupełnie odwrotnie. Mam jednak nadzieję, że będzie tak jak zakładamy. Poza tym wydaje mi się, że przy dzieciach w podobnym wieku łatwiej zorganizować im czas. Bawią się tymi samymi zabawkami, mogą mieć podobne zainteresowania, są na podobnym etapie rozwoju, więc można im czytać te same książki czy oglądać z nimi te same bajki. Jadąc na wycieczkę nie będę się bała, że jedno dziecko się strasznie nudzi, bo na przykład z młodszym siedzimy w basenie z kulkami, gdy starsze wolałoby zejść do jaskini lub kopalni. Z obojgiem dzieci spędzasz czas w ten sam sposób. Przynajmniej ja tak to widzę 🙂

Z drugiej strony jest wiele minusów takiego rozwiązania. Po pierwsze pamiętaj, że na początku masz dwoje małych dzieci, które wymagają ciągłej opieki. Trudno jest samemu ogarnąć oboje w tym samym czasie. Ubieranie, karmienie, toaleta, spacery, zabawa – wszystko wymaga wręcz mistrzowskiej organizacji i anielskiej cierpliwości. Poza tym to starsze dziecko jest ciągle malutkie i na pewno jest mu ciężko zaakceptować nową sytuację, w której jego potrzeby nie są już najważniejsze. Nagle ten starszy maluch musi tyle zrozumieć, musi być taki wyrozumiały i dojrzały. A być może to za dużo dla rocznego czy dwuletniego dziecka, że się od niego tyle wymaga. Trudne jest to też dla rodziców. Gdy przychodzi do mnie Emilka z książeczką i prosi „Citaj mama”, a ja w tym czasie kołyszę płaczącą Julkę to serce mi się kraje, gdy muszę jej odmówić. Żal mi jej, że musi zająć się sama sobą i poczekać aż będę wolna i dopiero wtedy będę mogła się ją zająć. Takich sytuacji na co dzień jest mnóstwo. Mając dwójkę dzieci jedno po drugim trzeba liczyć się z tym, że nie będziemy w stanie poświęcić tyle czasu ile byśmy chcieli obojgu. Zawsze któreś będzie pokrzywdzone. O ile z naszym jedynakiem mieliśmy czas na rozwijające zabawy, o tyle z drugim maluchem tego czasu już nam zabraknie, bo obok będzie bardzo wymagający dwulatek. Po drugie trzeba wziąć pod uwagę kwestie logistyki. Wyjście na spacer z dwójką dzieci wózkowych to już grubsza sprawa, z którą sama sobie nie poradzisz.

Może więc lepszym rozwiązaniem jest większa różnica wieku? Taka, gdzie pierwsze dziecko jest już na tyle samodzielne, że potrafi samo zająć się sobą. Wiadomo, że to wciąż dziecko i wymaga naszej opieki, ale na pewno łatwiej przy takim zająć się niemowlakiem niż przy ledwo mówiącym dwulatku. Poza tym starszy brat czy siostra mogą dużo Ci pomóc przy maleństwu. Coś przyniosą, podadzą, popilnują jak wyjdziesz do toalety, zabawią. Wydaje mi się też, że starszemu dziecku łatwiej wytłumaczyć, że w domu pojawi się nowy członek rodziny. Łatwiej też go przygotować na zmiany jakie go czekają i odpowiednio nastawić do nowej sytuacji. Tylko co wtedy z kontaktem, jaki będą miały ze sobą dzieci? Taki dwulatek z siedmiolatkiem ma raczej niewiele wspólnych tematów. Wiadomo, że kiedyś ta różnica się zatrze. Ale to kiedyś. A nas interesuje najbliższa przyszłość – kiedy dzieci są jeszcze dziećmi.

Moja koleżanka twierdzi, że najlepsza różnica wieku to trzy lata. Na tyle mała, że dzieci są w podobnym wieku i na tyle duża, że starsze jest już samodzielne. Być może gdybym teraz decydowała się na kolejne dziecko to wolałabym właśnie większą różnicę wieku – powiedzmy te trzy lata. Powiedziałam: gdybym 🙂