Park Pawłowicki to jedno z tych miejsc we Wrocławiu, o których wciąż wie niewiele osób, a to wielka szkoda, bo zarówno park jak i położony na jego terenie pałac są prawdziwą perełką naszego miasta. Wybraliśmy się tam pewnego popołudnia na spacer i nie mogliśmy się nadziwić jak to możliwe, że trafiliśmy tu tak późno. Choć jak to mówią – lepiej późno niż wcale. Jeśli więc Wy również jeszcze nie odkryliście parku w Pawłowicach to polecam Wam szybko to nadrobić.
Co i gdzie?
Park znajduje się w dzielnicy Pawłowice, między Zakrzowem a Kłokoczycami. Aby wejść do parku najlepiej zatrzymać się na ulicy Pawłowickiej lub Widawskiej. Park Pawłowicki ma powierzchnię ponad 7 hektarów i wraz z przyległymi terenami leśnymi tworzy Arboretum o łącznej powierzchni 72 ha. Na jego terenie znajduje się zabytkowy renesansowy Pałac rodziny Kornów, który łącznie z parkiem należy do Uniwersytetu Przyrodniczego. W jego wnętrzu mieście się obecnie Centrum Szkolenia Ustawicznego, centrum konferencyjne, hotel i Restauracja „Dąbrowa”.
Nasze wrażenia
Malowniczy park przypałacowy w stylu angielskim zauroczył nas już od samego wejścia. Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę stawu, po którym majestatycznie pływała sobie rodzina łabędzi. W pewnym momencie jeden z łabędzi wyszedł na pobliską alejkę, czym nas nieco przestraszył (nie ukrywam, że zawsze obawiam się reakcji takich dzikich zwierząt). Po upewnieniu się, że nikt nie ma wobec niego złych zamiarów, łabędź wrócił na staw do swej rodzinki i pozwolił nawet poobserwować się z bliska. Dziewczynki były zachwycone, jak to zresztą zwykle bywa podczas kontaktu ze zwierzętami.
Skoro o zwierzętach mowa to łabędzie nie były jedynymi, które spotkaliśmy podczas naszego spaceru. Tuż przy stawie, zaraz za ogrodzeniem można zobaczyć całą plejadę ptactwa hodowlanego. Różne kury, kaczki, inne perliczki (nie wiem dokładnie, bo się nie znam), no i najważniejsze – piękne pawie! Takich atrakcji to się akurat nie spodziewaliśmy. Dziewczynki nie miały ochoty się stamtąd ruszać 🙂
Trasa wokół stawu jest przepiękna. W tafli wody odbija się bujna zieleń, a w oddali widać parkową glorietę, czyli budowlę w formie otwartego pawilonu z kolumnami. Niezwykle romantyczne miejsce, które można podziwiać zarówno od środka, jak i z oddali, siedząc na jednej z ławeczek umiejscowionych wokół stawu.
Na terenie arboretum utworzono ścieżki edukacyjne wytyczające trasę do najciekawszych okazów drzew i krzewów oraz pomników przyrody. Z tablic informacyjnych dowiemy się wielu ciekawostek na temat tutejszej flory i fauny.
Wycieczkę po parku kończymy pod Pałacem Kornów. Pałac pierwotnie był folwarkiem i należał do Opactwa Św. Wincentego na Ołbinie. Dopiero, gdy majątek został wykupiony przez mecenasa sztuki Heinricha Korna, istniejące zabudowania zostały rozebrane i na ich miejscu powstał dzisiejszy pałac. Obiekt prezentuje się wspaniale i tworzy niesamowicie fotogeniczną scenerię. Nic więc dziwnego, że często odbywają się tu wesela i inne uroczystości. Okolica jest wręcz wymarzona. Zresztą oceńcie sami:
Oczywiście jak na Wrocław przystało, również w Parku Pawłowickim mieszka krasnoludek. Jest to Koncertuś, który upamiętnia tradycję odbywających się na scenie kameralnej pałacu Wieczorów Pawłowickich. Podczas tych spotkań można posłuchać zarówno wybitnych artystów, jak i również zespołów amatorskich, grających muzykę klasyczną, jazz oraz współczesne brzmienia.