Poradnik dla rodziców „Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko” napisany przez zespół psychologów to lektura obowiązkowa każdego rodzica. Nie wierzę bowiem, że istnieje na świecie rodzic, który nigdy nie zezłościł się na swoje dziecko. Mi też się to zdarza – przyznaję. Moje dzieci potrafią czasem doprowadzić mnie do szewskiej pasji. Złoszczę się na nie, a później zawsze mam wyrzuty sumienia. Dlatego do książki tej podeszłam bardzo osobiście. Poradnik objaśnia mechanizmy wpadania w złość i uczy jak sobie z nimi radzić. Pokazuje jak zmienić swój sposób myślenia, postępowania oraz komunikowania się z dzieckiem, by bez złości rozwiązywać wszelkie domowe konflikty. Poniżej przedstawię Wam najważniejsze myśli zawarte w poradniku.
Wpływ złości na rozwój dziecka
Dziecko, które doznaje rodzicielskiej złości oraz przemocy fizycznej staje się bardziej agresywne, nieposłuszne i buntownicze.
„Sam fakt stosowania klapsów jest przyczyną agresji, bowiem uczy dzieci, że przemoc fizyczna jest dobrym sposobem kontrolowania innych”.
Ponadto dzieci takie objawiają mniej empatii, trudno jest im zaspokajać potrzeby innych i im współczuć, stają się obojętne na stres i ból innych dzieci. I co najważniejsze – wyraźnie osłabiona jest u nich więź z rodzicem.
Wpływ złości przeżytej w dzieciństwie na dorosłe życie
Wśród długofalowych konsekwencji należy wymienić: trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu głębszych relacji, mniejszą akceptację siebie, brak wiary w osiągnięcie szczęścia, zaniżone poczucie własnej wartości, depresję, zaburzenia odżywiania, wyobcowanie, przemoc wobec partnera oraz częstsze myśli samobójcze.
„Złość rodziców często niesie ze sobą przekaz: „jesteś zły”, który dzieci przyjmują jako prawdę o sobie, czyniąc ją jednym z fundamentów własnej tożsamości”.
U dzieci karanych fizycznie „głównym motywem działania staje się chęć uniknięcia bólu – a nie pragnienie zadowolenia rodzica lub dania mu powodu do dumy. Tymczasem to właśnie dążenie do zdobycia akceptacji rodziców uruchamia w dziecku proces przejmowania reguł moralnych od rodziców, który jest początkiem kształtowania własnego kręgosłupa moralnego.”
Skąd bierze się złość?
Głównie ze stresu jaki niesie ze sobą codzienność. Okazuje się, że bycie rodzicem to bardzo stresujące zajęcie, a do tego dochodzi jeszcze praca, problemy zdrowotne lub z partnerem. Wszystko to sprawia, że jesteśmy jak tykające bomby. Bomby, które eksplodują pod wpływem „myśli-zapalników”. To takie myśli, które nas nakręcają. Są to:
– myśli przypisujące dziecku złą intencję,
– myśli wyolbrzymiające problem,
– myśli zawierające negatywną ocenę dziecka oraz jego zachowania.
„Za myślami-zapalnikami stoi przekonanie, że dziecko dokonało jakiegoś wykroczenia: jest złe i zasługuje na karę”.
Dlaczego dzieci zachowują się tak, jak się zachowują? – czynniki wpływające na zachowanie
Zachowanie dziecka można wytłumaczyć którymś z czynników. Pierwszy to:
Temperament, czyli sposób, w jaki człowiek reaguje na bodźce środowiska. I tu uwaga! Jest wrodzony! To udowodnione. Nie jest efektem Twojego traktowania dziecka ani wpływu środowiska. To zespół cech, które przejawiają się w stałych wzorcach zachowań dziecka. Mieszanka tych cech jest jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna dla każdego z nas. W ich skład wchodzą: poziom aktywności, usposobienie, ciekawość/wycofanie, rytm życia, elastyczność, próg wrażliwości na zmiany otoczenia i bodźce zmysłowe, siła reakcji, koncentracja uwagi oraz wytrwałość.
„Dzieci przejawiające swój temperament nie działają na szkodę ani na złość rodzicom. Takie się po prostu urodziły i nie bardzo mogą zachowywać się inaczej”.
Drugim czynnikiem są zachowania typowe dla danego wieku. W poradniku każdy wiek został dokładnie objaśniony, ale opisanie różnic między zachowaniem dzieci w różnym wieku zajęłoby mi tu zbyt dużo miejsca. Ale wiecie o co chodzi – te ciągłe bunty dwulatka, trzylatka itd., walka o autonomię, zmiany nastrojów i inne dziecięce dramaty.
Trzecim są dziecięce potrzeby:
„Najsilniejszą motywacją dziecka jest chęć czucia się ważnym członkiem swojej rodziny. Żeby mogło ono to poczuć, jego wkład w życie rodzinne musi zostać dostrzeżony i doceniony. To poczucie ważności jest dla niego podstawowym źródłem bezpieczeństwa.”
Gdy dziecko nie ma zaspokojonej potrzeby poczucia własnej wartości poprzez wkład we wspólne życie:
– próbuje zwrócić na siebie uwagę rodziców poprzez złe zachowanie,
– próbuje przejąć władzę poprzez odrzucanie rodzicielskich próśb i negowanie domowych zasad,
– próbuje sprawić ból swoim rodzicom – próba odwetu.
Czasami do głosu dochodzą też inne potrzeby dziecka:
Czwartym czynnikiem wpływającym na zachowanie dziecka jest „wzmocnienie”.
„Dobrze wiadomo, że jeśli nagrodzimy dziecko za jakieś zachowanie, będzie ono chętnie powtarzało je w przyszłości. (…) jeśli je zignorujemy, z czasem będzie zanikało”. Dlatego ważne jest, aby stale wzmacniać te dobre zachowania. Czasami wystarczy samo dostrzeżenie, pozytywne zainteresowanie – uśmiech, skinienie głową, miłe słowo lub pochwała.
Gdy dziecku brakuje pozytywnego zainteresowania ze strony rodziców, wzmocnienie wywołuje też negatywne – krzyk lub klapsy. Negatywne reakcje rodziców mogą powodować, że wzmocnią się niepożądane zachowania i będą się one powtarzać. Wzmocnienie następuje również poprzez utożsamianie się z rodzicem i naśladowanie jego zachowania (bądź dobrym przykładem!).
Zmiana sposobu myślenia o zachowaniu dziecka
Kiedy wpadasz w złość mają miejsce trzy istotne procesy. Po pierwsze dziecko zaczyna myśleć o sobie, ze jest złe. Im częściej się to zdarza tym mocniej zakorzenione staje się to przekonanie. Po drugie dziecko coraz mniej z Tobą współdziała. Jeśli dzieci stają się częstym celem złości, znieczulają się na nią, wtedy nie ma ona na nie już takiego wpływu, jakiego życzyliby sobie rodzice. Po trzecie dziecko zaczyna czuć się wyobcowane.
„Cofając się przed uczuciem strachu i zranienia, może zacząć zamykać przed Tobą wszystkie dobre uczucia: miłość, zaufanie, radość bycia spontanicznym i beztroskim. Te łatwe do zranienia uczucia zostają wtedy zastąpione przez złość, która pełni rolę obronną, albo po prostu strategię unikania Ciebie”.
Znając jednak teraz wszystkie czynniki jakie wpływają na zachowanie Twojego dziecka w sytuacjach konfliktowych możesz zmienić swój sposób myślenia. Każdą swoją myśl-zapalnik musisz zastępować alternatywną interpretacją zachowania dziecka tłumacząc je temperamentem, etapem rozwoju, potrzebą dziecka lub wzmocnieniem.
Przydatne mogą okazać się strategie myślowe pomagające nie wpaść w złość. Oto niektóre z nich:
– To minie. Dzieci muszą przejść przez ten etap rozwoju.
– Takie zachowanie jest naturalne dla dzieci w tym wieku.
– Nie bierz tego poważnie. Trzeba potraktować to z humorem.
– To po prostu zwyczajna impulsywność dziecka.
– Po prostu zignoruj to. Nie musisz się złościć.
Przykłady:
Bardzo ważna w walce z własną złością jest umiejętność radzenia sobie ze stresem. Poradnik zaleca stosowanie różnych technik rozluźniających ciało. W książce opisano szereg ćwiczeń oddechowych oraz rozluźniających.
„Jeśli ktoś nie może znaleźć czasu na odrobinę relaksu, nie powinien się dziwić, że jego frustracja i rozdrażnienie rosną”.
Zmiana sposobu komunikowania się z dzieckiem
Dlaczego złość nie jest skuteczna w procesie wychowywania i uczenia dziecka? Po pierwsze dlatego, że sama w sobie jest formą kary. A kary nie uczą dziecka odpowiedzialności. Wszystko, czego się w ten sposób nauczy, to ukrywanie swoich uczynków. Po drugie złość wywołuje w dziecku strach, a nikt nie jest w stanie nauczyć się czegokolwiek, kiedy jest przerażony. Ponadto Twoja złość często wywołuje złość u dziecka, a do tego chęć odwetu.
Dlatego najważniejsza jest asertywna komunikacja z dzieckiem. Chodzi o jasne i klarowne opisywanie swoich uczuć i oczekiwań wobec dziecka, a także ponoszenie przez dziecko konsekwencji swych wyborów. W poradniku niewiele miejsca poświęcono temu rozdziałowi. I słusznie – jest sporo innych książek traktujących dogłębnie tylko o kwestii komunikacji, które warto przeczytać.
„Twoje dziecko ma wybór, zdecydowało się na coś, a oto tego konsekwencje – to wszystko. Żadnej złości, żadnego potępienia, żadnych pretensji”.
Podsumowanie
„Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko” to bardzo ważna pozycja w mojej prywatnej kolekcji. To książka, którą warto mieć i warto po nią sięgać co jakiś czas, żeby się troszkę naprostować. Czyta się bardzo lekko i przyjemnie, pozbawiona jest miliona przykładów z życia wziętych, które dla mnie osobiście są najtrudniejsze do przebrnięcia, bo mnie irytują swoim oderwaniem od rzeczywistości, nie jest gruba i spokojnie zmieści się do torebki. Polecam Wam bardzo!