W tym roku zdobyliśmy z dziewczynkami kolejny szczyt Korony Gór Polski. Tym razem była to Wielka Sowa, która jest najwyższym szczytem Gór Sowich. Wyruszyliśmy z Przełęczy Sokolej czerwonym szlakiem, który jest polecany dla rodzin z dziećmi jako łatwy i mało wymagający. I możemy potwierdzić, że rzeczywiście tak jest.

rzezba-sów-wielka-sowa

Co i gdzie?

Wielka Sowa znajduje się w gminie Pieszyce i ma wysokość 1015 m n.p.m. Na jej szczyt prowadzi wiele szlaków, a najbardziej popularne to te z Przełęczy Sokolej, Jugowskiej i Walimskiej. My szliśmy z Przełęczy Sokolej, która usytuowana jest między wsiami Rzeczka i Sokolec. Z Wrocławia dojedziecie tu w jakieś półtorej godziny.

Nasze wrażenia

Samochód zostawiliśmy na dużym parkingu na samej przełęczy, tuż przy drodze. Opłata za auto to 10 zł. Po przejściu przez jezdnię rozpoczyna się pierwszy najbardziej stromy odcinek po betonowych prefabrykatach. Jest to najmniej przyjemna część szlaku i chyba najbardziej męcząca. Jeżeli chcecie sobie oszczędzić tej wątpliwej przyjemności to możecie podjechać samochodem pod pierwsze schronisko – Schronisko Orzeł. Tutaj również znajduje się parking, ale pamiętajcie, że cena jest tu znacznie wyższa – 25 zł, a ilość miejsc ograniczona. Nam dojście z parkingu do schroniska zajęło 20 minut.

Ze schroniska rozpościera się przepiękny widok, który można podziwiać odpoczywając na jednej z licznych ławek czy stolików. Na dzieci czeka tu z kolei drewniany plac zabaw. My zatrzymaliśmy się w schronisku w drodze powrotnej na obiad. Znajduje się tu restauracja Piwnica pod Orłem. Musimy przyznać, że jedzenie było bardzo smaczne, porcje dość solidne, a ceny bardzo przystępne. Szczerze polecamy. (Menu dostępne na jednym z poniższych zdjęć).

Za schroniskiem wchodzimy na teren Parku Krajobrazowego Gór Sowich. Od teraz szlak będzie prowadził przez las. Nie ma tu żadnych stromych podejść ani trudnych odcinków. Owszem zdarzają się jakieś wystające korzenie czy kamienie, jak to w lesie, ale szlak jest generalnie bardzo łagodny i idealnie nadaje się na spacer z dziećmi (uwaga – niekoniecznie wózkiem). Po drodze mijamy pomnik Carla Wiesena, który był ogromnym miłośnikiem Gór Sowich oraz m.in. był zaangażowany w budowę pierwszej wieży na Wielkiej Sowie.

Po około 20 minutach docieramy do kolejnego schroniska – Schroniska Sowa. Niestety, ku naszemu zaskoczeniu, schronisko jest nieczynne. Siadamy więc na kamiennych schodkach i robimy sobie przerwę na przekąskę. W naszym przypadku są to słodycze i kabanosy 😉

schronisko-wielka-sowa

Od Schroniska Sowa do szczytu idziemy w dalszym ciągu przez las, po dość szerokiej drodze. Po około pół godzinie marszu docieramy do celu. Szczyt Wielkiej Sowy jest zalesiony, więc nie liczcie na jakieś piękne widoki. Aby móc podziwiać panoramę okolicy należy wejść na wieżę widokową. Niestety podczas naszej wycieczki wieża pozostawała w remoncie, który ma potrwać do maja 2023. Tuż przy wieży znajduje się drewniana rzeźba przedstawiająca muflona oraz rzeźby sów. To przy sowach znajdziecie skrytkę z pieczątką KGP. Na polanie na szczycie rozstawiono kilka wiat oraz stanowisk na ognisko. Jest też sklepik z pamiątkami i przekąskami oraz toalety.

Przydatne informacje

Parking pod przełęczą: 10 zł, parking przy schronisku Orzeł: 25 zł
Wieża widokowa jest nieczynna – trwa remont, którego zakończenie zaplanowane jest na maj 2023
Spacer w jedną stronę zajął nam 1:10 godz.