Do Kotowic wybraliśmy się latem na krótką przejażdżkę rowerową. Chcieliśmy wejść na wieżę, a później objechać Jezioro Dziewicze. Niestety plan zrealizowaliśmy jedynie w 50%. A dlaczego? Przeczytacie poniżej.

Co i gdzie?

Wieża widokowa znajduje się w miejscowości Kotowice-Utrata w gminie Siechnice. Od Wrocławia to jakieś 20 km. Pod samą wieżę najlepiej dojść z Kotowic pieszo lub dojechać rowerami. Spacer powinien Wam zająć maksymalnie pół godziny (przybliżona odległość to 2 km). Brukowana droga jest od jakiegoś czasu zamknięta dla ruchu samochodowego (z wyłączeniem aut jadących do swoich posesji).

Nasze wrażenia

Wieża w Kotowicach ma 40 m wysokości i prowadzą na jej szczyt ażurowe schody. Oznacza to tyle, że cały czas macie pod nogami widoczną ziemię, która z każdym krokiem się oddala 🙂 Mimo, że w porównaniu z innym większymi wieżami, jak choćby z tą w Dolni Morava, wieża w Kotowicach nie robi wizualnie jakiegoś ogromnego wrażenia to uwierzcie mi – zapewnia odpowiednią dawkę adrenaliny. Od patrzenia w dół kręci się w głowie, a na samym szczycie wieżą lekko buja. Jeśli więc ktoś z Was ma lęk wysokości to radzę dobrze przemyśleć wchodzenie na samą górę.

Jeśli natomiast nie boicie się wysokości to bardzo wam polecam wejście na szczyt wieży. Rozpościera się stamtąd piękny widok na całą okolicę. Można zobaczyć ciekawe tereny przyrodnicze Natura 2000 gminy Siechnice i Czernica, przepływającą niedaleko Odrę oraz panoramy aglomeracji wrocławskiej, a także dużej części Dolnego Śląska: Masyw Ślęży, Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie oraz zarys Sudetów.

Teren wokół wieży jest bardzo zadbany. Są ławki, wiaty, toi-toie, stojak na rowery oraz parking. Przy wejściu na wieżę zamontowano bramki, które mają zliczać ilość osób przebywających na wieży w tym samym czasie. Maksymalna liczba to 30 i po jej przekroczeniu powinna zapalać się czerwona lampka. Piszę „powinna”, ponieważ podczas naszej wycieczki bramka była otwarta i system niczego nie monitorował. Nie wiem czy była to wyjątkowa sytuacja czy może coś się zmieniło odnośnie funkcjonowania tego systemu.

Wycieczka rowerowa wokół Jeziora Dziewiczego

Dobrze, przejdźmy teraz do sedna – dlaczego plan wycieczki zrealizowaliśmy tylko w połowie i nie udało nam się objechać Jeziora Dziewiczego? Odpowiedź jest prosta – zwyczajnie się zgubiliśmy. Nie do końca nam działał GPS, więc spod wieży jechaliśmy w kierunku jeziora tak trochę na czuja. Gdy dotarliśmy do jakiegoś większego akwenu wodnego to byliśmy przekonani, że to jest właśnie Jezioro Dziewicze. W sumie nie wiem do dziś co to było, a wyglądało tak:

W każdym razie trasa, którą jechaliśmy absolutnie nie nadawała się na wycieczkę rowerową z dziećmi. Momentami blisko stromego brzegu, przez wąskie leśne ścieżki, przez jakieś murowane kładki nad „przepaścią”. Ech to była wyprawa z przygodami. No cóż – każdemu się zdarza czasem zabłądzić. W końcu wyjechaliśmy na jakąś normalną drogę i to całkiem fajną, więc tym bardziej niedosyt pozostał. Na wiosnę wracamy do Kotowic, ale parkujemy od razu przy Jeziorze Dziewiczym (które jest ponoć piękne i nadaje się na wyprawę rowerami), tak żeby tym razem na pewno tam trafić 😉

Przydatne informacje (odnośnie wieży w Kotowicach)

Wstęp: bezpłatny
Czynne: codziennie od 10:00 do 20:00
Więcej informacji znajdziecie na stronie wieży na Facebooku.

pola-wieza-w-kotowicach