Wodospad Kamieńczyka, to obok Wodospadu Szklarki i Chybotka, punkt obowiązkowy podczas wizyty w Szklarskiej Porębie. Ale, o ile wycieczka do wspomnianych przeze mnie miejsc jest raczej prosta i przyjemna, o tyle tutaj trzeba sobie zadać troszkę trudu. Tutaj poczujecie, że jesteście w górach. Ale chyba o to właśnie chodzi! 🙂
Co i gdzie?
Wodospad Kamieńczyka to najwyższy (27 m wysokości) wodospad w polskich Karkonoszach. Spada on 3 kaskadami do malowniczego Wąwozu Kamieńczyka, który ma ok. 100 m długości. Jego skalne pionowe ściany osiągają od 20 do 30 m wysokości, a szerokość w niektórych miejscach nie przekracza 4 m. Wodospad znajduje się na trasie ze Szklarskiej Poręby na Szrenicę.
Nasze wrażenia
My naszą trasę na Wodospad Kamieńczyka zaczęliśmy w centrum Szklarskiej Poręby. Po prostu w ramach popołudniowego spacerku doszliśmy główną drogą pod sam parking „Kamieńczyk” znajdujący się przy Szosie Czeskiej (szlak czerwony). Alternatywna trasa prowadzi z centrum Szklarskiej Poręby czarnym szlakiem przez dolną stację wyciągu Ski Arena. Jeżeli zdecydujecie się na zaparkowanie auta na parkingu leśnym „Kamieńczyk” to przygotujcie się na opłaty: pierwsze 2 godziny postoju to koszt 10 zł, każda następna 5 zł, a za cały dzień zapłacicie 25 zł.
Początkowy odcinek z parkingu do wodospadu jest dosyć łatwy i nie powinien Wam przysporzyć żadnych problemów. Nie ma tu stromych podejść, powiedziałabym nawet, że jest raczej płasko. Po około 20 minutach dochodzimy do rozdroża, gdzie nasz czerwony szlak łączy się z czarnym. Znajdziecie tu kilka straganów z pamiątkami oraz różnymi przekąskami. W tym miejscu znajduje się również wejście do Karkonoskiego Parku Narodowego.
Ostatni odcinek z rozdroża do wodospadu jest już ciężki. Idzie się mocno pod górkę, po dużych kamieniach. Na zdjęciach nie wygląda to jakoś strasznie, ale uwierzcie mi, że ten fragment dał nam mocno popalić. Nie polecam wybierać się tu z wózkiem – postawcie raczej na nosidło.
Gdzieś w połowie drogi musieliśmy zrobić sobie przerwę i przysiąść na jakimś pieńku, żeby doładować baterie czekoladą i uzupełnić płyny.
Po 25 minutach docieramy do pierwszej stacji jaką jest zejście do Wąwozu Kamieńczyka. Wstęp tutaj jest dodatkowo płatny, a poza tym trzeba też chwilę poczekać w kolejce, bo chętnych jest sporo (zwłaszcza w sezonie). Osoby stojące w kolejce czekają na innych, którzy wracają z wąwozu i przekazują ochronne kaski (to na wypadek, gdyby ze zbocza oderwał się jakiś kamyczek) 😉 . Po około 10 minutach my również doczekaliśmy się swoich kasków i byliśmy gotowi, by stawić czoła przygodzie.
A naprawdę jest to przygoda, zwłaszcza dla dzieci i osób z lękiem wysokości. Schodzi się najpierw po kamiennych, a później po ażurowych schodach stromo w dół. Następnie po metalowej kratownicy przytwierdzonej do skały, zmierza się na taras, z którego można podziwiać wodospad z poziomu „0”. Powiem Wam, że idąc tamtędy miałam momentami nogi jak z waty. Raz, że wąska ścieżka, obok przepaść i huk płynącego dołem potoku, który niesie się między ścianami wąwozu. A dwa, że trzeba kurczowo trzymać dzieci, bo schodki są strome i śliskie, a jedynym zabezpieczeniem jest tu metalowa barierka. No wrażenia są niesamowite! Ale naprawdę warto – i dla tej przygody dojścia pod wodospad i dla samego widoku wodospadu i wąwozu 🙂
Po wyjściu z wąwozu podchodzi się jeszcze kawałek pod górę, skąd można obejrzeć Wodospad Kamieńczyka z innej perspektywy. Znajdujący się tu taras widokowy jest bezpłatny i warto na niego podejść, bo właśnie stąd najlepiej widać wielkość wodospadu.
Na górze znajduje się Schronisko „Kamieńczyk” oraz „Szałas Sielanka”. Sporo jest też ławek i stolików ustawionych na polanie, z której rozpościera się piękny widok na okoliczne szczyty. Lody w takiej scenerii smakują o niebo lepiej niż na nizinach 😉
Przydatne informacje
Bilet wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego: normalny – 8 zł, ulgowy – 4 zł (bilety są ważne przez cały dzień). Dzieci do lat 7 wchodzą za darmo.
Wejście do Wąwozu Kamieńczyka: normalny – 8 zł, ulgowy – 4 zł
Godziny wstępu do Wąwozu Kamieńczyka: zależne od miesiąca: