Jeżeli kiedykolwiek przejeżdżaliście przez Bardo to zapewne zauważyliście górujący nad miastem biały krzyż. Ja wielokrotnie mijając to miejsce obiecywałam sobie, że musimy koniecznie tu przyjechać na wycieczkę. Ale jakoś ciągle nam to umykało. W końcu w listopadzie zeszłego roku udało nam się dotrzeć na słynny Obryw Skalny, który jest jedną z głównych atrakcji miasta.

Co i gdzie?

Obryw Skalny w Bardzie to największe osuwisko w Sudetach. Powstało w 1598 r. po tym jak w wyniku intensywnych opadów deszczu, wezbrana rzeka podmyła zbocze góry Kalwarii powodując osunięcie się ogromnych mas ziemi i skał. Od 2014 r. na obrywie znajduje się drewniany taras widokowy, z którego rozpościera się widok na miasto, rzekę oraz okoliczne góry m.in. Góry Bardzkie i Góry Stołowe.

widok-obryw-skalny

Nasze wrażenia

Wycieczkę rozpoczynamy z przystani wodnej przy ulicy Skalnej, gdzie znajduje się dość duży parking. Tuż za nim rozciąga się linia lasu, więc szybko wchodzimy na szlak prowadzący na Górę Kalwarię. Tak naprawdę przez większą część trasy idziemy dwoma szlakami jednocześnie: niebieskim prowadzącym na Kalwarię (Górę Bardzką) oraz zielonym prowadzącym do obrywu.

Trasa biegnie cały czas przez las, wzdłuż szemrzącego strumyka. Wzdłuż ścieżki napotykamy dawne kapliczki i stacje Drogi Krzyżowej. Nie jest zbyt stromo, więc małe dziecięce nóżki spokojnie sobie poradzą. Jednak pamiętajcie, że droga jest dość kamienista i nierówna, więc odradzałabym wybierać się tu z wózkiem.

Po około 30 minutach docieramy do pierwszego przystanku, którym jest kapliczka ze Źródełkiem Maryi. Podobno w 1672 r. miało tu miejsce cudowne uleczenie pewnego Czecha. Od tego czasu wodzie przypisuje się uzdrawiające właściwości, szczególnie jeśli chodzi o leczenie chorób oczu. Poza tym według legendy miejsce to ma również moc spełniania najskrytszych życzeń. Wystarczy nabrać wody w usta i biegiem okrążyć kapliczkę trzy razy.
Przepłukaliśmy więc wodą oczy (nie zaszkodzi), wypiliśmy po łyczku (nie więcej – bo woda była lodowata), zjedliśmy po kanapce i ruszyliśmy dalej w kierunku obrywu.

Pierwszy odcinek trasy za Źródełkiem Maryi prowadzi po schodach. Jeśli chcecie, żeby czas szybciej Wam tu zleciał – polecam zabawę w liczenie schodów. U nas każdemu wyszła inna liczba 😉 Gdy wyjdziecie już na górę to znajdziecie się na rozstaju dróg. W lewo po płaskim idzie się na Obryw Skalny, a prosto dalej po schodach na Górę Kalwarię. Zresztą trudno tu zabłądzić, bo na drzewach porozwieszane są drogowskazy. Po 15 minutach docieramy do celu naszej wycieczki, czyli Obrywu Skalnego.

Na miejscu zastajemy duży drewniany taras widokowy, charakterystyczny biały krzyż oraz ławeczki i stoliki, aby móc odpocząć lub coś zjeść. Z tarasu rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na Bardo, Nysę Kłodzką i okolicę. Nawet przy kiepskiej pogodzie (jaką my mieliśmy) widok robi ogromne wrażenie. Na Obrywie Skalnym nie zostajemy zbyt długo, bo dokucza nam mocny zimny wiatr. Po kilku minutach ruszamy w drogę powrotną.

Wracając robimy niewielką pętlę, która jest widoczna na zdjęciu poniżej. Czyli idziemy kawałek w kierunku Kalwarii, a potem odbijamy w prawo i schodzimy w dół w kierunku Źródełka Maryi. Pętla zajmuje nam około 30 minut z licznymi przystankami na zbieranie liści i kamieni 😉 Natomiast od kapliczki do parkingu schodzimy już w niecałe 20 minut.

Bardzo Wam polecam wycieczkę do Barda na Obryw Skalny. Szlak idealnie nadaje się na krótką jednodniową wycieczkę z dziećmi. A może pójdziecie o krok dalej i wejdziecie na sam szczyt Góry Kalwarii?