Tym razem przedstawię Wam poradnik „Tak to robią wspaniali rodzice. 75 rad, jak wychować szczęśliwe dziecko” autorstwa Erici Reischer. Książka jest z założenia podsumowaniem najlepszych praktyk rodzicielskich i ma zastępować wszystkie inne poradniki. Czytasz ten jeden i już wiesz jak wychować szczęśliwe dziecko. Czyżby?
Poradnik podzielony jest na 75 rozdziałów odpowiadających poszczególnym radom. Każdy rozdział to krótki opis teoretyczny zagadnienia oraz sekcja „Spróbuj w ten sposób”, przedstawiająca sposób użycia porady w codziennym życiu. Nie będę streszczać Wam wszystkich 75 pozycji, bo wyszłaby mi z tego wpisu jakaś epopeja. Skupię się tylko na kilku, które w jakiś sposób zwróciły moją uwagę.
1. Wspaniali rodzice robią to, co mówią, że zrobią
Po pierwsze nie wprowadzaj zasad, których nie możesz lub nie będziesz egzekwować.
Jeżeli Twoje dziecko źle zachowuje się podczas zakupów i grozisz mu, że jeśli natychmiast nie przestanie zrzucać towaru z półek to wyjdziecie ze sklepu, bądź gotowy na to, aby rzeczywiście opuścić sklep.
Po drugie dotrzymuj zobowiązań i obietnic.
Jeżeli obiecujesz synowi, że pogracie w piłkę jak wrócisz z pracy, to pamiętaj, aby wywiązać się z danego słowa.
2. Wspaniali rodzice rozróżniają dziecko i jego zachowanie
Staraj się komunikować dziecku, że kochasz je bez względu na wszystko, nawet jeżeli nie odpowiada Ci jego zachowanie. Pamiętaj, że
„Zachowanie dziecka prawie zawsze stanowi próbę zaspokojenia odczuwanej potrzeby np. zwrócenia na siebie uwagi, uzyskania informacji (Co się stanie jeśli to zrobię?) lub kreatywnej działalności (To będzie zabawne).”
Unikaj toksycznych sformułowań, które wykorzystują obwinianie, zastraszanie lub zawstydzanie (Doprowadzasz mnie do szału!, Co jest z Tobą nie tak?, Jesteś takim niedobrym dzieckiem!).
3. Wspaniali rodzice pozwalają dzieciom popełniać błędy i ponosić porażki
Rodzice zbyt często nadmiernie wyręczają dzieci, przez co nie uczą się one odpowiedzialności.
„Pewność siebie i autentyczne poczucie własnej wartości wynikają z przekonania o własnej kompetencji, które przychodzi wraz z opanowywaniem nowych umiejętności i uczeniem się na błędach.”
4. Wspaniali rodzice nie reagują pod wpływem emocji i tego samego uczą dzieci
W poradniku często przewija się kwestia panowania nad swoimi uczuciami i emocjami. Nie wolno dopuścić, aby przełożyły się na nasze słowa i czyny. Gdy czujemy, że podczas jakiejś rozmowy za bardzo się zdenerwowaliśmy, musimy się uspokoić i wrócić do tematu, gdy emocje już opadną. Tego samego mamy uczyć nasze dzieci. Mogą myśleć i odczuwać różne rzeczy, ale powinny wiedzieć, że nie zawsze trzeba te myśli uzewnętrzniać.
Nie do końca przemawia do mnie taka filozofia. Przecież jesteśmy ludźmi – emocje i uczucia to nieodłączne elementy naszego „ja”. Nie wyobrażam sobie podchodzić do życia tak na chłodno, wszystko kalkulując i ważąc każde słowo. Jakbyśmy byli jakimiś robotami. Tak się po prostu nie da. Ale to tylko moje zdanie.
5. Wspaniali rodzice stosują kary
Tak, tak – kary. W książce słowo to jest zastąpione przez sankcje. A sama rada brzmi: Wspaniali rodzice wlepiają mandaty za przekroczenie prędkości. Jakby nie można było napisać wprost, że karzą swoje dzieci.
Kary powinny być znaczące (powinny dotyczyć czegoś ważnego dla dziecka w danym momencie), stosowne (odnoszące się do sytuacji), adekwatne (do popełnionego czynu) i przydatne (do zastosowania tak szybko, jak to możliwe). Poradnik wskazuje, że najlepszym rodzajem sankcji jest zadośćuczynienie. Jeśli więc Twoje dziecko zbije wazon, mimo, że kilkakrotnie upominałaś je, aby nie grało w domu w piłkę, to najlepszą karą będzie, aby odkupiło wazon za własne kieszonkowe.
6. Wspaniali rodzice unikają nagradzania za dobre zachowanie
Chodzi tu o płacenie za wykonywanie obowiązków domowych lub regularne korzystanie z tablic z odznakami, gdzie za dobre zachowanie i odpowiednią ilość odznak otrzymuje się nagrodę. Tego typu praktyki powodują, że dzieci postrzegają swoją rolę w rodzinie jako pracę, za którą otrzymują wynagrodzenie. Może się też zdarzyć, że poproszone o zrobienie czegoś – automatycznie będą oczekiwały za to nagrody lub odmówią współpracy, jeśli nie będą zainteresowane jej otrzymaniem. Jedynymi nagrodami za dobre zachowanie powinny być słowa uznania i pochwały.
7. Wspaniali rodzice znajdują czas tylko dla dzieci i tylko dla siebie
Codziennie znajdź czas, który w stu procentach poświęcisz swoim dzieciom. Bez telefonu komórkowego, otwartego laptopa czy włączonych w tle wiadomości.
Zadbaj również o to, aby znaleźć chwilę wyłącznie dla siebie: przy ulubionym serialu, książce, z przyjaciółmi czy uprawiając jakiś sport. Korzyści odczujesz zarówno Ty, jak i Twoje dziecko.
„Jeśli nieustannie poświęcasz swoje potrzeby na rzecz potrzeb dzieci, to pewnie nie nauczą się one zachowywania równowagi między potrzebami swoimi a innych”.
8. Wspaniali rodzice zapewniają czas na zabawę i odpowiednią ilość snu
„Dla dzieci zabawa to poważna nauka, która wspiera zdrowy rozwój umysłu, kreatywność, umiejętność podejmowania decyzji, rozwiązywania problemów i umiejętności społeczne”.
Uważaj, żeby nie przesadzić z wypełnianiem dzieciom czasu wolnego dodatkowymi zajęciami. Lekcje baletu, judo czy hiszpańskiego nie powinny przekraczać czasu, który dzieci spędzają na wymyślonej przez siebie zabawie.
Pilnuj również godzin, które dzieci przeznaczają na sen. Dla prawidłowego rozwoju dzieci w różnym wieku potrzebują: 1-2 latka – 11-14 godzin, 3-5 lat – 10-13 godzin, 6-13 lat – 9-11 godzin, 14-17 lat – 8-10 godzin snu na dobę.
9. Wspaniali rodzice chwalą swoje dzieci za wysiłek, a nie za rezultaty
Pamiętaj, aby pochwała była konkretna i skupiała się na wysiłku, wytrwałości i zaangażowaniu, jako krokach prowadzących do sukcesu.
Pamiętaj, że w psychologii istnieją pojęcia nastawienia sztywnego i rozwojowego:
„Przy sztywnym nastawieniu uczniowie wierzą, że ich podstawowe umiejętności, inteligencja, talenty są stałymi cechami. Mają ich określoną liczbę i to wszystko, a ich celem staje się przez cały czas sprawiać wrażenie mądrych, a nie głupich. Dzieci ze sztywnym nastawienie niechętnie podejmują ryzyko i próbują nowych rodzajów aktywności z obawy przed „wyjściem na głupka” bądź utratą statusu osoby wyjątkowej lub utalentowanej.”
„Przy nastawieniu rozwojowym uczniowie rozumieją, że ich umiejętności mogą się zwiększać dzięki wysiłkowi, dobremu nauczycielowi i wytrwałości. Dzieci z nastawieniem rozwojowym postrzegają porażkę jako część procesu uczenia się, a swoje sukcesy jako bezpośrednio powiązane z wysiłkiem i wytrwałością.”
Warto mieć to na uwadze i może następnym razem ugryziemy się w język zanim powiemy: „Jesteś taka mądra!”. To niestety również mój grzech – muszę się bardziej pilnować 🙂
10. Wspaniali rodzice uważają na słowa
Przykłady często wypowiadanych zdań i ich lepsze zamienniki:
– „Nie, nie pójdziemy do parku, jeśli się nie zdrzemniesz”, lepiej powiedz: „Tak, pójdziemy do parku, gdy tylko się zdrzemniesz” („Tak” zamiast „Nie”)
– „Uważaj, nie spadnij!”, lepiej powiedz: „Trzymaj się mocno” (skupianie się na pozytywach)
– „On jest nieśmiały”, lepiej powiedz: „On po prostu czuje się teraz onieśmielony” (przyklejanie dzieciom etykietek)
Poradnik „Tak to robią wspaniali rodzice” opisuje wiele rad, które są dość oczywiste, więc nie będę się nad nimi tu rozwodzić. Empatia, akceptacja dzieci takimi, jakie są, potrzeba przytulania, szacunek do dzieci i dzieci do rodziców, służenie i naszym doświadczeniem, szczerość, uczenie dobrych nawyków czy pozwalanie na autonomię – to tylko niektóre z nich. Ponadto książka kładzie duży nacisk na wypracowanie u dzieci samokontroli i samodyscypliny. Czasami przypomina to instrukcję coachingu dla własnych dzieci. Zresztą autorka sama nie raz używa takiego stwierdzenia. Ja osobiście jestem na coaching uczulona i wolę na ten temat się nie rozpisywać. Najbardziej rozbawił mnie rozdział o odgrywaniu przez dzieci scenek na próbę. Jeżeli Twoje dziecko po powrocie ze szkoły rzuca swój plecak byle gdzie, zamiast odłożyć go na miejsce, to w wolnym czasie np. w sobotę powinniście przećwiczyć prawidłowe zachowanie za pomocą scenek. Niech dziecko udaje, że właśnie weszło do domu i niech odłoży plecak na miejsce. I tak kilka razy. Utrwali mu się wtedy, że ma tak robić również w tygodniu. Buhaha. Też tarzacie się ze śmiechu? W poradniku jest więcej takich głupot albo perełek w stylu: „Oto prosta prawda: by być lepszym w zwracaniu uwagi na to, co się dzieje, musimy zacząć zwracać uwagę na to, co się dzieje.” No właśnie.
Sama forma poradnika nie do końca mi odpowiadała. Porady są rozrzucone chaotycznie, bez jakiegoś logicznego klucza. Te same zagadnienia są poruszane wiele razy na różnych stronach. Jedna rada jest powiązana z pięcioma innymi. Żeby zgłębić jakiś temat trzeba przerzucać kartki, wertując niemal całą książkę. Nie jest to wygodne. Za to jest trochę denerwujące. Przykład poniżej:
Czy ten poradnik przypadł mi do gustu? Raczej nie. Poruszane zagadnienia są omawiane bardzo pobieżnie i chaotycznie, z dużym naciskiem na samodyscyplinę i coaching dzieci z odgrywaniem scenek włącznie. I to rzeczowe podejście, eliminujące jakikolwiek udział emocji nie bardzo mi odpowiada. Widać – nie jestem wspaniałym rodzicem. I całe szczęście. Zdecydowanie bardziej podobał mi się „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”, o którym pisałam tu.
Następnym poradnikiem, z którym zamierzam się zapoznać jest „Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko”.