Może Dolny Śląsk nie ma dostępu do morza, ale za to ma tuż za miedzą cudownych sąsiadów Czechów, u których znajdziecie mnóstwo ciekawych atrakcji i pomysłów na aktywne spędzenie czasu z rodziną. Jednym z takich miejsc jest Ścieżka w obłokach w Dolni Morava, oddalona od Wrocławia o 145 km, niecałe 2,5 godziny drogi. My postanowiliśmy odwiedzić to miejsce będąc w Międzygórzu, skąd jest jedyne 30 minut do Dolni Morava.

Co i gdzie?

Sky Walk, czyli Ścieżka w obłokach, to wysoka na 55 m konstrukcja stalowa-drewniana, znajdująca się w miejscowości Dolni Morava w Czechach (dokładny adres to Velká Morava 58). Wieża znajduje się na wysokości 1116 m n.p.m. i można z niej podziwiać m.in. Masyw Śnieżnika oraz okolicę doliny rzeki Moravy.

Nasze wrażenia

Na Ścieżkę w obłokach można się dostać na dwa sposoby: wjeżdżając kolejką linową Sněžník lub wchodząc pieszo (w tym przypadku macie do wyboru nartostradę lub jeden z kilku szlaków o różnej długości i trudności). My wybraliśmy wjazd wyciągiem krzesełkowym i powiem Wam, że była to dla mnie najbardziej emocjonująca część naszej wycieczki 😉 Nic nie poradzę, że jestem cykor i ciągle mam w głowie jakieś wizje, że się ta lina zerwie i spadniemy. W każdym razie kolejką możecie pojechać zarówno na górę, jak i na dół, a „przyjemność” ta trwa około 5-10 minut. Podczas jazdy możecie podziwiać roztaczające się wokół piękne widoki. Moje dzieci oraz mąż znieśli przejażdżkę kolejką oczywiście zupełnie spokojnie i na całkowitym luzie. Generalnie polecam tę formę, bo oszczędzacie sporo czasu i na pewno warto ją wybrać, gdy podróżujecie z wózkiem. Kolejką można bowiem przewozić wózki, rowery, przyczepki rowerowe oraz wózki inwalidzkie do 50 kg.

Po zejściu z kolejki macie dosłownie 2 minuty drogi do wejścia na drewnianą kładkę, która zaprowadzi Was na sam szczyt wieży. Kładka ma długość 710 m i całkowicie nadaje się do jazdy wózkiem czy rowerem. Spacer dostarcza wielu emocji. Po pierwsze zachwyt nad przepięknymi widokami, które otaczają nas z każdej strony. Po drugie trochę strach i adrenalina, bo znajdujemy się w końcu całkiem wysoko. Warto jednak wiedzieć, że konstrukcja jest naprawdę solidna (zniesie nawet wiatr o prędkości 200 km/h) i dobrze zabezpieczona, więc nie trzeba się obawiać o bezpieczeństwo swoje czy dzieci. Jedyne o czym należy pamiętać, to żeby odpowiednio się ubrać. Podczas naszej wizyty strasznie mocno wiało i mimo, że na dole dziewczynki biegały w krótkim rękawku, to na górze bardzo przydały się bluzy, bezrękawniki, a nawet lekkie czapki. Tak więc przed wyruszeniem na wycieczkę koniecznie sprawdźcie pogodę.

Na Ścieżce w obłokach czeka na Was kilka dodatkowych atrakcji. Pierwszą z nich jest „rękaw”, czyli tunel utkany z gęstej sieci, który łączy dwa piętra wieży. Można nim sobie skrócić drogę, a przy okazji nieco urozmaicić spacer. Rękaw, mimo że dosyć stromy, jest naprawdę łatwy do pokonania i poradzi z nim sobie nawet 2,5-3 latek. Jedyne co trzeba przezwyciężyć to swój własny lęk. Chociaż w przypadku dzieci to pojęcie funkcjonuje chyba trochę inaczej. Zauważyłam, że dzieciaki wchodzą na takie atrakcje z dużo większą dozą zaufania niż dorośli.

Tym bardziej zasada ta sprawdza się przy atrakcji umiejscowionej na samym szczycie. Jest tam tzw. „kropla”, czyli siatka zawieszona nad przepaścią na wysokości 50 m. Trochę byłam przerażona tym, jak dzieci ochoczo na nią wskakują i po niej biegają, w momencie, gdy mi uginały się nogi na samą myśl, że mam postawić tam nogę 🙂 No cóż, wstyd było nie wejść, gdy dziewczynki ciągnęły mnie za rękę. Emocje gwarantowane!

Dla rządnych przygód czeka jeszcze 100 metrowa zjeżdżalnia, lecz my nawet nie rozważaliśmy opcji skorzystania z niej. O nie, nie! Nie dla nas takie atrakcje. Poza tym, ze zjeżdżalni mogą zjeżdżać tylko osoby powyżej 1,20 m. Więc żeby Julce nie było przykro, nikt z nas nie zjechał 😀

Tuż przy Ścieżce w obłokach znajduje się restauracja z pięknym widokiem na okoliczne góry. Gdy jednak zobaczyliśmy tłum ludzi, stwierdziliśmy, że jednak sobie odpuścimy. Postanowiliśmy zjeść coś na szybko na dole, a później pojechać na obiad gdzieś na pstrąga. Wzięliśmy sobie po hot-dogu z takiej budki przy wyciągu i uwaga – to był najgorszy hot dog jaki kiedykolwiek jedliśmy. Miałam wrażenie, że nie ściągnięto z parówki tej plastikowej otoczki. Nie dało się tego ugryźć. Tak więc nie polecam. Hot dogi z Orlenu to przy tym poezja.

Przydatne informacje

Godziny otwarcia zmieniają się w zależności od miesiąca, warto więc sprawdzić tutaj
Cennik: aktualne ceny sprawdzisz tu

Bilety można kupić w kasach w chacie Marcelka lub przy wejściu do Ścieżki w Obłokach.
W pobliżu dolnej stacji wyciągu znajdują się dwa bezpłatne parkingi.
Zakaz wstępu ze zwierzętami.
Tuż obok dolnej stacji kolejki linowej znajduje się Park Wodny Mamutka.
Więcej informacji o Mountain Resort Dolni Morava przeczytasz na stronie www.