O Parku Szczodre słyszałam już tyle dobrego, że nie pozostało mi nic innego jak osobiście sprawdzić to miejsce. Dlatego w zeszły piątek postanowiliśmy skorzystać z pięknej słonecznej pogody i wyruszyliśmy na krótką wycieczkę.

Co i gdzie?

Park Szczodre znajduje się w gminie Długołęka, około 17 km od Centrum Wrocławia. Dawniej był parkiem otaczającym Pałac Sybilli, dziś po rewitalizacji stanowi idealne miejsce spotkań tutejszej społeczności. Park zajmuje powierzchnię prawie 30 ha, a w jego skład wchodzą: staw, las, alejki spacerowe, polany piknikowe, place zabaw, a także ścieżki edukacyjne i rowerowe.

Nasze wrażenia

Uwielbiam takie miejsca, gdzie można spędzać czas na wiele różnorodnych sposobów. Takim miejscem jest właśnie Park w Szczodrem, w którym znajdziecie ogromną ilość atrakcji, nie tylko dla dzieci. Spokojnie można tu przyjechać na pół dnia i gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić. Przez park przebiega kilka szlaków rowerowych i pieszych, które zachęcają do aktywności fizycznej. My wybraliśmy spacer szlakiem wokół stawu, gdyż tam jest rozmieszczona większość atrakcji.

Zaczęliśmy (a właściwie dzieci zaczęły) od przejścia toru przeszkód. Dziewczyny były tak spragnione placu zabaw, że trudno je było powstrzymać przed skorzystaniem z tego toru. Poza tym stwierdziliśmy, że atrakcja ta jest na tyle bezpieczna, że nie będziemy odbierać dzieciom frajdy.

Tuż obok toru przeszkód znajdują się polany wypoczynkowe z hamakami, leżakami i ławkami. Jest tu dużo miejsca, więc warto zabrać ze sobą piłkę lub koc i zrobić sobie piknik. Rozciągający się stąd cudny widok na staw, sprzyja relaksowi. Oj chciałoby się dłużej poleżeć na hamaku, ale dzieci szybko pobiegły dalej, więc trzeba było do nich dołączyć.

Wzdłuż alejki spacerowej poustawiane są tablice przyrodnicze. Nam najbardziej przypadła do gustu taka z dźwiękami wydawanymi przez różne gatunki ptaków. Dziewczyny aż się przepychały, która naciśnie kolejny przycisk.

Według mnie najpiękniejsza część parku to drewniany deptak ciągnący się tuż nad brzegiem stawu. Co kilkadziesiąt metrów umiejscowione są pomosty i kładki, które nadają temu miejscu niesamowitego uroku. W tle słychać jedynie śpiew ptaków i rechot żab. I błogą ciszę.

Po drugiej stronie stawu znajduje się królestwo dzieci. Nie przesadzam – to nie jest zwykły plac zabaw, to chyba najlepszy plac zabaw jaki odwiedziliśmy kiedykolwiek z dziećmi. Dlatego strasznie żałuję, że nie mogliśmy skorzystać z większości atrakcji. Ze względu na zagrożenie epidemiologiczne były one otaśmowane i niedostępne dla dzieci. Dziewczynki były trochę smutne z tego powodu, ale rozumieją sytuację. Obiecałam im, że jak tylko skończy się Koronawirus to na pewno jeszcze raz tam przyjedziemy, żeby mogły się wyszaleć. A jest na czym. Znajdziecie tu tradycyjny plac zabaw z huśtawkami, drabinkami i zjeżdżalniami, a także trampoliny, statek piracki, piramidę z lin, wodny i muzyczny plac zabaw czy nawet jakieś podziemne tunele.

Atrakcjami dostępnymi dla dzieci były natomiast: wioska wiklinowa i znajdujący się tuż obok labirynt. To właśnie tu spędziliśmy najwięcej czasu. W wiklinowych szałasach dziewczyny bawiły się w chowanego, w dom i w berka, a później urządzały sobie zawody w jak najszybsze pokonanie labiryntu.

Podsumowując

Park Szczodre to idealne miejsce na spotkanie w gronie przyjaciół lub rodziny, wycieczkę rowerową, wyjście z dziećmi, odpoczynek na łonie przyrody czy romantyczny spacer. Jest tu przepięknie. My podczas jednego popołudnia naładowaliśmy baterie na maksa. Na pewno będziemy tu wracać.